12.07.11

[mojej babci komentarze o życiu]

dzwonię do babci z pociągu, jest obrażona, że się nie odzywała. odpytuje mnie.

- czemu tak długo byłaś w Krakowie? czy to facet? czy jest wolny? ile ma lat? i on teraz z Tobą jedzie do Czech? i bedzie z Tobą tam mieszkał?

odpowiadam dzielnie na wszystkie pytania, mniej lub bardziej... mówi, ze się niepokoi. moja babcia się zawsze niepokoi jak kogoś mam. jest podstawowe pytanie to czy facet nie jest zajęty. nie wiem skąd u niej ta obsesja, może z mojej mało pozytywnej historii sprzed lat. a może z natury. foszy się na moją mamę, że jej nie powiedziała, przecież wiedziała, przecież go poznała! jak wrócę mam do niej iść, na dywanik.

- no dobra, a jak ma na imię?

mówię.

- boże, jak nie urok, to sraczka....



1 komentář:

Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.