szukając dziś jednego ze zdjęć z Zorki, trafiłam na skany rolki z pewną bardzo skomplikowaną historią - na którą nie ma tutaj miejsca - i przy okazji ostatnią czarno-białą rolką jaką zrobiłam.
potwornie mi się podoba. pewnie tylko dlatego że opowiada mi jakąś historię. może dlatego że ta historia jest już bardzo historia i wszystko złe z niej już wywietrzało z mojej głowy.
może bez tej historii to tylko zbiór zimowych widoczków.
zostawiam bliżej nieokreślonym Wam do oceny warszawską zimę, styczeń 2010, park Skaryszewski.
[w Pradze zimy nie ma, tak gdyby ktoś pytał. a nie robię już czarno-białych zdjęć Zorką, bo rossman nie sprzedaje tanich b&w klisz.]
Žádné komentáře:
Okomentovat
Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.