16.07.12

[błogosławiony, który idzie]

W czasie jednego z wyjazdów, kiedy utknęłam bez pieniędzy w wielkim mieście i pracowałam jako pokojówka, zaczęłam pisać książkę. Była to opowieść do podróży, do czytania w pociągu, taka, jakbym ją pisała sama dla siebie. Książka - tartinka, do połknięcia od razu, bez gryzienia.

Tak mówi o sobie narratorka Biegunów. Bieguni, taki dziwny tytuł, czy to ma coś wspólnego z biegunami ziemi, czy raczej z biegunką? na okładce jest jakaś mapa, to może jednak te bieguny. Ale na tylniej okładce jest wyjaśnienie, to jakiś odłam prawosławnych starowierców, którzy uważali, że jedynym sposobem ucieczki przed złem jest ruch, podróż.

Ruszaj się, ruszaj. Błogosławiony, który idzie mówi Annuszce biegunka, na posterunku policji w całkiem współczesnej Moskwie.

Narratorka nie ma swojego miejsca. Coś skończyła, jakiś kierunek, nigdy nie pracowała w zawodzie. Po prostu pracowała tam gdzie się dało, jako pokojówka, kelnerka, te wszystkie prace, które można rzucić pewnego dnia i nigdy się nie pokazać. Zarobić coś i ruszyć. Nowe miasto, nowy kraj. Odwiedza najróżniejsze gabinety osobliwości, ogląda ludzki narządy w formalinie. I opisuje lotniska. Podróż na zewnątrz i do wewnątrz.

Celem mojej pielgrzymki jest zawsze inny pielgrzym.

Bieguni to książka pociągowa, podróżna. Zbudowana z niezbyt długich fragmentów, które niby tak tylko łączą się ze sobą. Wycinki historii różnych ludzi, uchwycone od środka do środka. Fragmenty opowieści. Pielgrzymi obok, znamy ich tyle, na ile szliśmy obok nich.

... w życiu przeciwnie niż w nauce (a i w nauce wiele rzeczy naciąga się dla porządku) nie istnieje żadne filozoficzne primum. Znaczy to, że nie da się zbudować konsekwentnego przyczynowo-skutkowego ciągu argumentów ani opowieści z następujących po sobie kazuistycznie i wynikających z siebie zdarzeń. Byłoby to tylko przybliżenie, podobnie jak przybliżeniem powierzchni kuli wydaje nam się siatka południków i równoleżników. Przeciwnie - aby jak najdokładniej odwzorować nasze doświadczenia, należałoby raczej złożyć całość z cząstek mniej więcej tej samej wagi i rozmieszczonych koncentrycznie na tej samej płaszczyźnie. To konstelacja, a nie sekwencja jest nośnikiem prawdy. Dlatego psychologia podróżna opisuje człowieka w równoważnych sytuacjach, nie usiłując nadać jego życiu żadnej przybliżonej nawet ciągłości. Życie ludzkie składa się z sytuacji.

Lotniskowe wykłady dla podróżujących. Wysłuchaj fragmentu na jednym, a dalszy ciąg złap kilkaset kilometrów dalej. Biegnąc na swój samolot albo czekając na przesiadkę.

..

Bieguni Olgi Tokarczuk przeczytani, teraz następna książka pociągowa: Martin Pollack Po Galicji. O chasydach, Hucułach, Polakach i Rusinach. Imaginacyjna podróż po Galicji Wschodniej i Bukowinie, czyli wyprawa w świat, którego nie ma. Jedzie się w niej koleją od stacji do stacji, przeglądając po kolei miasteczka, zaglądając na chwilę do życia mieszkańców. Dużo cytatów i prawie zawsze informacja - o ówczesnych restauracjach dworcowych, hotelach... Zarysowane wątki, które potem Pollack tak pięknie rozwinął w Cesarzu Ameryki.

Ale z wakacji już wróciłam, teraz czytam wieczorem i rano. Galicję i Bukowinę przemierzam we własnym łóżku, z kotem miauczącym, że jeszcze by się pobawił, a może by coś zjadł

1 komentář:

  1. Może jeszcze trochę na wschód i północny wschód, w świat którego resztki jeszcze dożywają w ukryciu nieuporządkowane europejskimi zasadami.To nie o tubylcach ale o ludziach na których historia zostawiła swoje piętno, którzy mają potrzebę bycia wysłuchanym. Czytelnikowi Appelbaum zaplata te opowieści z historią. "Między wschodem a zachodem.Przez pogranicza europy."

    OdpovědětVymazat

Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.