Wieczór w bardzo literackiej kawiarni po bardzo literackim spotkaniu z autorem Książki Roku 2012. Zajęcia w podgrupach i podgrupkach.
- Myśmy w latach 90tych wydawali Clarissę - mówi pan specjalista od Hrabala, undergroundu i spółki - To ciekawe, że teraz, po 20 latach, ktoś się w końcu tą Krejcarovą zainteresował, porządnie zajął..
Między nas wpada pan autor Książki Roku i prawie krzyczy:
- Naprawdę znalazłaś te listy Mileny?! To trzeba opublikować, koniecznie, w Lidovkach, artykuł w Lidovkach, na całą stronę...!
Ślepej kurze ziarno, piórnik koh-i-noora i śliwowica Annie na osłodę....
Fajnie, ale czy nie zależy bardziej wydawcy na nośnym temacie dla poczytności. Te listy chyba zasługują na szersze opracowanie przez Ciebie... A wiesz że dziś, po obiedzie, przeszło mi przez myśl czy nie sięgnąć ponownie po Milenę. :-)
OdpovědětVymazatmuszę sie przyznać, ale totalnie nie zrozumiałam pierwszego zdania, które napisałeś. co do drugiego to się mylisz - szersze opracowanie absolutnie nie należy do mnie z tego prostego powodu, że ja nie jestem specjalistką od Mileny, ja wiem o niej tyle co muszę, ale nie tyle, żebym mogła to opracować. tym się zajmie pani Wagnerova, możliwe, że też dalsi specjaliści. nie mogę sobie rościć praw do opracowywania tego, chociażby dlatego że nie zrobiłabym tego tak dobrze, jak zrobią to inni. na chuj się wygłupiać
Vymazat