Ja:
...i nagle, kto wie skąd, zaczęłam się zastanawiać czego mi w tej Pradze brakuje, za czym tęsknię niezastąpienie - i ja wiem, kuchni Oli mi brak, kuchni Oli, herbaty English Breakfast, rozmów o niczym i o wszystkim, i podglądania przy tym kolejki do nocnego, papierosy palone wychylając się z okna... że jednak Żony zastąpić się nie da. ani kotem, ani konkubinem...
Ona:
Brakuje mi Cię tu strasznie ostatnio. Poszłoby się na piwo, spacer albo nic szczególnego.
[bo przecież łatwiej razem iść pod wiatr, nawet jeśli każda w swoim mieście i tyle kilometrów pomiędzy]
Žádné komentáře:
Okomentovat
Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.