Jana Černá nie miała łatwego życia. Każdy, kto próbuje się zająć jej
biografią, na początku zderza się przede wszystkim mitami i
legendami, które zrodziły się wokół jej osoby. W niewielu
tekstach, które o Janie powstały jest wiele nieścisłości, w
datach, w faktach. Niełatwo to skorygować, sprawdzić. Nie
zostawiła po sobie wiele. Całą jej pozustalost jej potomkowie
przechowują w jednej teczce. Z ludzi, którzy znali Janę osobiście,
żyje dziś niewielu, nie wszyscy chcą o niej rozmawiać. Praca nad
biografią Jany Černej-Krejcarovej to ciężka robota przeplatana
szczęśliwymi przypadkami.
1.
Honza pojawiła się w moim życiu trzy
lata temu. Po obejrzeniu filmu „3 sezony v pekle” oraz
przeczytaniu wspomnień Egona Bondiego, na podstawie których powstał
scenariusz filmu, chciałam dowiedzieć się więcej. Przeczytać jej hard-sex wiersze,
jak je nazwał Bondy, sprawdzić, czy dalej szokują. Pewnemu
polskiemu pisarzowi, który w swojej książce poświęcił rozdział
Milenie Jesenskiej, na spotkaniu autorskim zadałam pytanie:
- Dlaczego nie napisał pan też o
jej córce, Honzie?
-
Co niby miałem napisać? - Odpowiedział
- Że była kochanką Bondiego i siedziała w pierdlu?
Wtedy mnie
zirytował, dziś jestem mu wdzięczna, bo bez tej irytacji nie było
by dalszych poszukiwań.
(...)
2.
(...)
W
Archiwum Służb Bezpieczeństwa chciałam uzupełnić swoją wiedzę nie tylko o Janie
samej, ale też o bliskich jej osobach. Między teczkami, które
przeglądałam była więc teczka Jaromira Krejcara, ojca Jany. Ten
uznany awangardowy architekt w maju 1948 został wysłany przez Politechnikę v Brnie na delegację do Londynu. Nie wrócił, razem z drugą żoną Rivą
emigrowali. Między dokumentami w teczce znalazłam też pismo z okręgowego komisariatu na Pradze-Mihlach, które mówi o przyniesionej przez pewnego restauratora kopercie z różnymi osobistymi dokumentami i listami. A także zawartość tej koperty: legitymacja Związku Architektów Socjalistycznych, ważna na rok 1947, świadectwo chrztu Mileny Jesenskiej, oświadczenie Głównego Urzędu Psychoteczniczego w Pradze, który stwierdza, że Jana wzorowo zdała testy psychologiczne kwalifikujące ją do nauki w szkole średniej. Oraz listy. Większość z nich
stanowiła korespondencja Krejcara z brytyjskim architektem Davidem
Freemanem. Pozostałe były pisane po niemiecku. Nie znam
niemieckiego, ani słowa. W notesie zapisałam: jakieś listy po
niemiecku, chyba dotyczą Mileny...
3.
Dotarło
to do mnie dopiero po chwili. Przecież na niemieckich listach jest
napis RAVENSBRUCK. Dalej nadawca: Milena Krejcarova. Numer 4717.(...)
---------------------------------------------------------------------------
Całość tekstu ukaże się w wersji czeskiej 11 kwietnia (dubna) w numerze 2/2013 czasopisma Listy www.listy.cz razem z tymi tajemniczymi listami. Niedługo potem w Ołomuńcu odbędzie się spotkanie promujące nowy numer dwumiesięcznika. Na spotkaniu mam być ja i mam jeszcze raz opowiedzieć o tym, jak to wpadłam na te listy i dlaczego uważam, że to nic więcej niż przypadek.
Jak będzie jasne, kiedy spotkanie będzie to się pochwalę.
Jakie to zaskakujące zbiegi okoliczności: niedawno oglądałem, pierwszy raz, trzy sezony w piekle, poruszony, czytałem znowu o Milenie w pepiku, a Ty dziś piszesz takie ciekawe rzeczy... chętnie wpadniemy do Ołomuńca jak termin spasuje
OdpovědětVymazat