14.03.14

[piosenka przedurodzinowa]

Nauczyć się od nowa nazw zwierząt i roślin.
Kraść i suszyć, kwiaty i liście, wklejać je do zeszytu i podpisywać wspomnieniami.
Spać dużo, spokojnie spać.
Przy przebudzeniu patrzeć jak słońce zagląda do mieszkania i nacieszyć się tym, bo dzieje się tak tylko przez połowę roku.
Jeść to, po czym jest mi dobrze i co mnie cieszy.
Ugotować czasem albo i częściej coś nowego, płakać, jeśli się nie uda. 
Przejść się czasem.
Mówić psom cześć, a buldogom francuskim najsłodszym tonem przypominać, że są brzydkie.
Gdzieś się spóźnić bez stresu.
Przeklinać kiedy trzeba, bo tak najszybiej się można pozbyć złej energii z ciała i myśli złych z głowy; ludzkość przecież przekleństw nie wymyśliła bez sensu.
Złościć się na pracę i mówić, że jest najlepsza na świecie.
Pić herbatkę z bratków, bo podobno oczyszcza, a nawet jeśli nie, to smakuje nagrzanym piaskiem i latem na wsi.
Nie myśleć o tym, że odkąd umarła babcia, nie myślę o książce tak gorąco.
Planować wynajęty metr kwadratowy ogródka.
Codziennie patrzeć czy nie bazylia nie wykluła się z nasion.

Dalej nie potrzebować zbyt wiele do szczęścia i za dużo nie myśleć o przyszłości. A już na pewno nie o tej dalekiej, ani o tej co przyjdzie po lecie.

I tak dalej, i w ogóle.

1 komentář:

  1. Pragnę podobnej codzienności, po prostu zwykłego trwania i obcowania ze swoim życiem. Świadomych wyborów, czegoś bardziej poukładanego. Mam dość chaosu wszędzie wokół i we mnie. Jestem na dobrej drodze do zbudowania czegoś solidnego. Trwałego. Mojego własnego. Chcę umieć docenić życie, naprawdę docenić swoją ciężką pracę i chwile, kiedy po prostu mogę polenić się z książką przy kawie w ramionach mężczyzny, którego wybrałam i który wybrał mnie. Chcę umieć cieszyć się każdym dniem, nawet tym złym, bolesnym. Wyciągać naukę... Coraz więcej się uczę, coraz więcej we mnie spokoju. :)

    OdpovědětVymazat

Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.