27.03.11

[moi czesi i czechofile]

z Rafałem to było tak.

rok temu. po koncercie Subwaysów w Stodole padłam pół-martwa na podłogę, zapewne z papierosem. ci wariaci na dwie godziny zawładneli moim ciałem, muzyka przeszła przeze mnie, zmusiła do wysiłku, do którego normalnie nie jestem zdolna a kiedy zeszli ze sceny - padłam. ktoś robi mi zdjęcie. zwlekam ciało, mogłby mi pan przesłać później te zdjęcia?. dostaję wizytówkę.

- ahoj, tutaj ta, która leżała na ziemi po koncercie the subways

dostaję zdjęcia i PS. Czy ty masz moze cos wspolnego z jezykiem czeskim???

- jestem studentką slawistyki, grupa czeska

- bo ja od 6 lat ucze sie jezyka czeskiego w Czeskim Centrum.

historia z Terezą.

jest marzec, stoję pod iszipem, palę. Justyna mówi, że wieczorem, ze znajomymi idą do Winowajcy na piwo. żeby wpadać. a co mi tam. w Winowajcy czuję się obco - schodzi się coraz więcej ludzi - niby się znają, niby nie. spotkanie couchsurferów. coś kiedyś mi się obiło o uszy - ale czy ja mam coś wspólnego z nimi..? postanowiam dopić piwo i wrócić do domu.

- Ania, słuchaj, tu jest Tereza! Tereza jest z Czech, musisz ją poznać!

Tereza przysiada się do mnie. mój czeski? po pół roku? możliwe, że umiałabym kupić bułki w sklepie. na szczęście - mówi po polsku. mówi pięknie po polsku! zostaję na trzy godziny. jest tutaj z powodu wywiadu ze Szczygłem, pisze licencjat z dziennikarstwa, jest na Erasmusie w Krakowie.

widzimy się potem w Pradze, w lipcu. we wrześniu przyjeżdzam do niej jak do starej znajomej. w październiku idziemy Tamką, razem z jej przyjaciółką Renatą.

- Neučí tě nahodou Daniela P.? - pyta Tereza.

Daniela jest moją lektorką w instytucie. Terezę uczyła w gimnazjum, robiła u niej maturę. świat jest mały.

Marketę zaczepiłam na couchsurfingu, szukając Czechów w Warszawie. Marketa jest na stażu. uczy francuskiego w przedszkolu. z Olgą Špatovą poznałam się na Warszawskim Festiwalu Filmowym, kiedy po projekcji Oka nad Pragą zaproponowała, żebyśmy nie stali na korytarzu, tylko poszli na wino. Szczygła zaczepiłam w jego kawiarni. z drugim piszącym o Czechach Mariuszem zaczęło się od spotkania autorskiego i a co można o Černej napisać? że była kochanką Bondiego i siedziała w pierdlu?...

dziś we Wrzeniu "zlot czechofilski". organizował autor bloga http://czechofil.pinger.pl z gośćmi z Czeskiego Centrum, z Czechturism.. skończyliśmy w Czeskiej Baszcie - bo jak inaczej?

i tak to się kręci, Czesi, czechofile, slawiści, bohemiści... zakaziłam się chorobą "Czechy" i wcale nie chcę się leczyć. wszystkiemu winna jest pewna historia osobista oraz Svěrak, Jízda i Anna Geislerová.

1 komentář:

  1. Tak, Jízda to czeski film, który mnie najbardziej, może obok Návratu idiota i Roku d'ábla, najbardziej poruszył. Nawet sobie kiedyś urządzałem takie "jízdy" po terenach, gdzie kręcono film. Pozdrawiam współuczestniczkę zlotu, Piotr

    OdpovědětVymazat

Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.