08.08.11

[gdzieś dalej, gdzieś indziej]

wyjazd niedługo, za trzy tygodnie i kawałek. co mam niezałatwione? nawet nie wiem. sprzątam pokój. znajduję starocie, mam wielki karton do piwnicy z napisem 'sentymenty'. im jestem starsza, tym mniej stron zapisuję. znalazłam parę szkiców różnych tekstów. można by tutaj coś wrzucić, no można. dopisać parę linijek, coś przepracować...

całe lata zapisywałam tysiące myśli w notesach-pamiętnikach, na skrawkach, biletach, ulotkach, brzegach gazet. to wszystko wymaga przejrzenia. właściwie wymagało, już dawno, bo teraz większość jest w wielkim zaklejonym pudle 'sentymenty'. parę skrawków w kopercie, w kartonie, któy emigruje. leżą tam, zdania, półzdania, obok biletów z koncertów, obok biletów pkp do krakowa, wrocławia, lublina i innych miejsc, gdzie przez ostatnie lata jeździłam. jestem chomikiem, wszystko jest ważne.

czemu to jedzie? bo stanie się częścią kolejnego notesu, robionego na zamówienie u Deaf Messengera. zamiast przypadkowych 'śmieci', które zwykle u niego są będą te zachomikowane tony papieru.

.

.

.

'w domu' jest coraz mniej określone miejscem. tutaj już wpół spakowana w kartony, tam mnie jeszcze nie ma. Kde máme ruce pod hlavou, tam je ten večer naše »domů«.

'w domu' to jest tam, gdzie zasypiamy razem.

wszędzie indziej jest na chwilę, w rozdarciu, gdzieś dalej, gdzieś indziej...

Žádné komentáře:

Okomentovat

Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.