30.05.11

[deklaracja orientacji estetycznej]

w upalne dni na ulicach jest jakoś więcej dziewczyn.

jest to absolutnie nie do zniesienia. te wszystkie kolorowe sukienki, o tyle piękniejsze na żywym ciele niż na manekinach, czy nawet najlepszych zdjęciach z magazynów. urocze balerinki, we wszystkich kolorach. leciutkie sandały. niesamowite obcasy, szpilki, szpileczki.

i te dziewczyny... ile szortów mnie dziś minęło - i ile nóg z nich wyrastających, odkrytych ud, łydek, długich, te kolumny, odwrócone kolumny, szpicami wbite w chodnik - czy o nogach kolumnach pisała Poświatowska czy Pawlikowska-Jasnorzewska? - szpilkami stukające w chodniki... ile odsłoniętych ramion - specjalnie, prowokacyjnie, czy niedbale, bo osuneła się luźna bluzka. włosy luzem, na wietrze. włosy podpięte, twardo się opierającym podmuchom - odsłaniając kark. szyja, kark, to niesamowite wyraźne-niewyraźne miejsce, gdzie styka się strzelista linia kręgosłupa z bałaganem włosów, nie ma nic bardziej erotycznego w kobiecie, nic...

.

nigdy nie odczuwałam specjalnego zachwytu nad męskim ciałem, męską urodą. na pytanie jest przystojny? odpowiadam głupią miną połączoną z zagubionym nie wiem. pamiętam z gimnajum zachwyty koleżanek nad męskimi plecami. co jakiś czas się różnym przyglądam - i nie trafia to do mnie wcale. mniej więcej trafia do mnie typ urody w stylu Morrisona, ale całkiem nieźle też w stylu Cobaina. ale nie oglądam się za nimi na ulicy.

za to kobiece plecy wywołują u mnie dreszcze, a tak naprawdę od Morrisona wolę jego kosmiczną przyjaciółkę. lato jest ciężką porą dla mięśni mojej szyji - estetycznie jestem stuprocentową lesbijką.

1 komentář:

  1. a on nie rozumie, że w żadnym razie nie jestem lesbijką, może nawet nie jestem biseksualna, ale to już nie na pewno... więc muszę mu tłumaczyć, że to jest tak, że kobiety są dla mnie piękne od początku do końca, z tymi wszystkimi pięknymi ubraniami i rozebraniami, z tą biżuterią i dodatkami, i całkiem nagie też. tak do nieprzytomności piękne! i lubię na nie patrzeć i dotykać... tylko tyle i aż tyle. a mężczyźni? uwielbiam ich, póki nie ściągną majtek. i wiem, że to jest taka straszna trauma, kiedy on się rozbiera, a ja zaczynam się śmiać... /pozytywka

    OdpovědětVymazat

Podpisz się pod komentarzem. Szczególnie jak masz coś mądrego do napisania (a na pewno masz).To nie jest trudne.