czekanie, czekanie,
nic-nie-robienie,
nic-sie-mi-nie-chcenie
a w ogóle jest jesień w wiośnie,
czekanie, czekanie,
do trzech dni roboczych - czekanie.
.
i doznałam dziś strachu, stojąc na przystanku Muzeum Narodowe, że mnie do Pragi nie wezmą, że nie dam rady, że jest już kwiecień, duben, jest kwiecień, a przecież
[tu cytat z samej siebie, sprzed lat kilku]
kwiecień ma moc destruktywną. destruktywny znaczy powodujący rozprężenie. ah jakie rozprężenie powoduje kwiecień!
i [teraz już niedosłownie, ale dalej z siebie samej] - nagle z niczego robi się dziesiąty, zaraz potem stanie się dwudziesty, za płotem stoi maj, za nim czerwiec, i wszystko powoli stacza się w stronę lata
tylko po drodze, tyle do zrobienia, tak dużo-mało czasu.
.
ale potem Marianna mówi, że mnie wezmą, że się dostanę
więc na dzień dzisiejszy zostaje tylko herbata i czekanie
i step szeroki grochowskich podwórek
.
ps. cytaty, co nie są ze mnie, są z "Dajcie mi spokój", Pablopavo, płyta najnowsza. warszawska.
też się bałam, że mnie na MOST nie wezmą, a wzięli. to i Tobie się uda! ruda
OdpovědětVymazatale most czy inne erasmusy to nie egzaminy na studia kurwa noooo....
OdpovědětVymazatznowu płaczę za Najlepszymi Dniami Życia w Najpiękniejszym Mieście Świata... musisz kurwa dać radę no! czekanie... chciałabym przestać czekać, przestać iść, chciałabym po prostu żyć. żyć w jednym miejscu w skończonym czasie. /pozytywka
OdpovědětVymazat